Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Serafin z miasteczka Zabrze-Mikulczyce. Mam przejechane 19108.93 kilometrów w tym 2206.93 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.54 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Serafin.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2014

Dystans całkowity:85.29 km (w terenie 15.23 km; 17.86%)
Czas w ruchu:04:07
Średnia prędkość:20.72 km/h
Maksymalna prędkość:44.50 km/h
Suma podjazdów:768 m
Suma kalorii:333 kcal
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:21.32 km i 1h 01m
Więcej statystyk
  • DST 39.94km
  • Teren 0.90km
  • Czas 01:50
  • VAVG 21.79km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Podjazdy 370m
  • Sprzęt Morfina
  • Aktywność Jazda na rowerze

pętla Kłodzko-Wambierzyce-Kłodzko

Czwartek, 27 lutego 2014 · dodano: 27.02.2014 | Komentarze 0

pierwszy cel z listy okolicznych miejscowości zdobyty - sezon się rozkręca a formy nadal brak...


Kategoria -50, Samotnie


  • DST 13.11km
  • Teren 3.10km
  • Czas 00:40
  • VAVG 19.66km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Podjazdy 308m
  • Sprzęt Morfina
  • Aktywność Jazda na rowerze

O kurtkę za dużo

Niedziela, 23 lutego 2014 · dodano: 23.02.2014 | Komentarze 0

Jak tak dalej pójdzie, to zimy nie będzie wcale, nawet w Kotlinie Kłodzkiej. I dobrze. A ja mam nauczkę, że w taką pogodę można jednak ubrać się jeszcze lżej, nie sugerując się data w kalendarzu.


Kategoria -50, Samotnie


  • DST 17.81km
  • Teren 0.80km
  • Czas 00:49
  • VAVG 21.81km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Podjazdy 90m
  • Sprzęt Morfina
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rower-Natalia-Rower

Piątek, 21 lutego 2014 · dodano: 23.02.2014 | Komentarze 0


Kategoria -50, Samotnie


  • DST 14.43km
  • Teren 10.43km
  • Czas 00:48
  • VAVG 18.04km/h
  • VMAX 44.50km/h
  • Temperatura 13.4°C
  • Kalorie 333kcal
  • Sprzęt Morfina
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krótkie spodenki w Lutym?!

Sobota, 8 lutego 2014 · dodano: 08.02.2014 | Komentarze 0

Kto by pomyślał, że w Lutym słupek rtęci wybije się nad dziesiątą kreskę powyżej zera... Testowo więc postanowiłem pokręcić się po okolicy mając w pamięci uraz po ostatnim kapciu. Tym razem miałem pompkę, co okazało się zbawienne, gdy nagle wentyl zaczął wariować i w tylnym kole powietrze zaczęło znikać.
Szwędałem się głównie terenem, błota niemal brak, podobnie jak kondycji... A rower domaga się solidnego serwisowania i ogarnięcia amortyzatora, który straszy "burgundem". Wszystko przed nami!


Kategoria -50, Awaria, Samotnie